wyszeptane usta
wyleciały z motylami
wysławiać
rozstanie
olcha roni łzę
ptaku
powiedz zatem
z Mlecznej Drogi
wyssany
mak polny
głowa i szyja
skromny przyodziewek
w słowach używam barw addytywnych
czyli dążę do bieli
rubinowy poród
świtania
taniec pszczoły
żądło gwiazd
galopuje po mnie niebo
zaprzęgami plejad
niknie gdzieś
za horyzontem
łąkowe buziaki
znasz je dobrze
nie wskrzesi niczyjego
uśmiechu
prometeusz niczyj
Marku - bardzo piękne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu :)
OdpowiedzUsuń