dwa białe płaszcze
długie nogi
ptaka
gdzieś w słońcu
chichocze pszczołą
plaster powietrza
nerwy rzek szumią
pachną jony
powietrza
wyzwolony umysł
bezdomny
wędrowny teatr
moich oczu i ust
wabi
by kochać
moich oczu i ust
wabi
by kochać
zroszona postem
pokora
śmierć
zdaję dzierżawione ciało
atomy przenikają
inne byty
zdaję dzierżawione ciało
atomy przenikają
inne byty
krewni mojej duszy
nadzieja i rozpacz
nadzieja i rozpacz
wyjdę cicho
jak cień lichtarza
mój cień
jak cień lichtarza
mój cień
czemu nie grasz
na organach?
teraz
dziś
zawsze
na organach?
teraz
dziś
zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz